W dniu 8.07.2010r. w Urzędzie Gminy w Jodłowej odbyło się spotkanie wójta Gminy Roberta Muchy ze Sprawiedliwą Wśród Narodów Świata Marią Świerczek oraz Ocalonym z Zagłady Jackiem Pariserem. W spotkaniu uczestniczyły rodziny Marii Świerczek i Jacka Parisera oraz Zbigniew Niziński z Fundacji “Pamięć, Która Trwa”, współorganizator spotkania.

Wójt Gminy Jodłowa Robert Mucha wręczył Jackowi Pariserowi i jego żonie pismo okolicznościowe oraz odznakę z herbem miejscowości, tym samym dziękując za odwiedzenie Jodłowej gdzie Jack Pariser mieszkał przed wojną. Następnie wszyscy udali się do lasu koło Przeczycy, w którym 12 sierpnia 1942 hitlerowcy zamordowali 160 Żydów z Jodłowej. Pod pomnikiem nad grobem pomordowanych uczestnicy spotkania złożyli kwiaty. Jack Pariser urodził się w Jodłowej w 1929 roku, mieszkało tu wtedy około 300 Żydów. Jego rodzice Abraham i Sara Pariser handlowali drewnem i artykułami tekstylnymi, zajmowali się też ogrodnictwem. 11 sierpnia 1942 r., dzień przed masowym mordem Żydów, udało się czteroosobowej rodzinie Pariserów uciec do lasu. Gdy nadeszła zimna jesień pomocy udzielił im Andrzej Porębski ukrywając w stodole. Pariserowie przebywali tam ponad dwa lata. W tym czasie rodzina Świerczków pomagała ukrywającym się, dostarczała żywność, później udzieliła im schronienia u siebie w gospodarstwie. Leon Świerczek wraz z czworgiem swych dzieci troskliwie opiekował się rodziną Pariserów, ryzykował życie własne i swoich dzieci. Najstarsza córka Czesława gotowała a najmłodsza Maria przynosiła jedzenie ukryte pod pomyjami dla świń. 16 grudnia 1944 r. doczekali wyzwolenia. Za swe bohaterskie czyny cała rodzina Świerczków oraz Andrzej Porębski zostali uhonorowani Tytułem Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata.
Przez kilkadziesiąt lat Pani Maria Świerczek jako nauczycielka i dyrektorka szkoły w Rzepienniku Suchym kultywowała pamięć o tragedii 160 swoich sąsiadów- Żydów, którzy zostali zastrzeleni w Przeczyckim Lesie. Uczyła o tym młodzież, pisała wiersze, interweniowała w sprawie odnowienia cmentarza żydowskiego w Jodłowej- Wisowej. Utrzymuje przyjacielskie kontakty z rodziną Pariserów. Teraz mogła poznać osobiście wnuki Jacka Parisera.